www.pieswpoznaniu.fora.pl

Jacbur

W sumie nie mam problemu, ale prawi za każdym razem gdy wyprowadzam moje psy (a są to Basety Gaskońskie - trochę jamnikowate, ale nieco większe do 18 Kg i 32 cm wysokości w kłębie i przyjazne ludziom - agresja 0) spotykam się z krytyką kilku (3) sąsiadów. Mieszkam w 4-piętrowym bloku spółdzielczym na Grunwaldzie. Mamy przy budynku ogrodzony "parczek" z trawnikiem, drzewami i piaskownicą. Spytałem Spółdzielni, czy mogę tam wyprowadzać moje psy. Odpowiedzieli, że tak i nawet stosowną tabliczkę wywiesili przy wejściu. Ale co wyjdę z moimi psiakami na ten teren, to wyskakuje jakiś "sąsiad" z pretensjami, że tu bawią się dzieci, nie psy i nie mam prawa tu przyprowadzać swoich pupili. Tłumaczę,że zgodnie z prawem..., że sprzątam po nich itd, ale nie przemawia. Szykuje się konflikt. Chcę go uniknąć. A miejsce dla psów jest super, bo ogrodzone i bezpieczne. Co ja mam tym ludziom powiedzieć ? Nie dociera, że z racji pobliskiego parku po tym terenie grasują lisy i kuny. Oni twierdzą,że psy zanieczyszczają piasek dla dzieci, chociaż są szczepione, zdrowe i zadbane. Zastanawiam się jak rozwiązać problem. Może po prostu "dzbanów" zlekceważyć i robić swoje?