|
www.pieswpoznaniu.fora.pl Forum dla miłośników psów z Poznania
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aggi
Administrator
Dołączył: 09 Mar 2013
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań, Rataje Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:34, 12 Mar 2013 Temat postu: Niefajne doktorki |
|
|
Tworzę 2 osobne tematy - jeden o fajnych doktorkach, drugi o niefajnych, żeby łatwiej było się później przekopywać przez informacje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gosia
Dołączył: 11 Mar 2013
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań winogrady Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:12, 11 Mar 2013 PRZENIESIONY Wto 10:35, 12 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
To ja może odradzam weterynarza na osiedlu Jagiellońskim 77- PLUTO! Podejście do klienta i psa tragiczne... nie chciał odpowiadać na moje pytania i wątpliwości czekał tylko na to aż zapłacę i wyjdę..:/
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez gosia dnia Pon 17:25, 18 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Qsiax33
Dołączył: 09 Mar 2013
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Junikowo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:23, 12 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Mi nie spodobała się klinika na grunwaldziej ... Podejście do psa? Szkoda gadać tak jak u pani Kasi Samir jest spokojny tak tam zeskoczył ze strachu ze stołu ... Ja także nie odniosłam pozytywnego wrazenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kamelia
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:54, 19 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Tez chciałam napisać o Gunwaldzkiej. Od lat juz tam nie byłam ale wspomnienia mam bardzo złe: suka labka, której podawano środki uspakajajace przed cesarką wyrzucona na korytarz, bo ,,Nie ma miejsca". Ona leżala na podłodze, a własciciel trzymał pierwszego i jedynego urodzonego w sposoób naturalny szczeniaka na rękach. Obok przechodzili kolejni klienci i pacjenci, nik się nimi nie zainteresował, żaden lekarz nie wyszedł.
Znam tam chyba tylko jendgo fajanego doktorka, niestety nazwiska nie pamiętam ale reszta to fatalne podejście do klienta i pacjenta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Qsiax33
Dołączył: 09 Mar 2013
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Junikowo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:52, 29 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Przekopiuje tutaj mój cytat odnośny dzisiejszej wizyty u Weterynarza. Byliśmy w klinice na ul. Grunwaldzkiej.
Cytat: | dzisiaj rano jak zeskakiwał z łożka zle stanął i stłukł sobie łapkę w nadgarstu, nie chodził, nie stawał wgl na tej łapie, nawet nie podchodził do misek Po paru godzinach pojechaliśmy do weta. Dostał zastrzyk przeciwzapalny i przeciwbólowy. Jak już bylismy stwierdziliśmy że odrazu mu obetniemy pazurki.
Pies wpadł w taką panikę, że zaczął wszystkich gryźć, co nigdy wcześniej nie miało miejsca. Weterynarz powiedział że mamy mu założyć kaganieć, nie mamy więc postanowiłam że dam mu moją rękę do gryzienia, byle by mu je obciąć... nie udało się, zaczął się wyrywać i ledwo oddychał ze strachu. Spróbowaliśmy jeszcze raz, jeszcze gorsza reakcja. Wet do nas abyśmy mu pysk smyczą zawiązali No już wtedy wszystko się w nas zagotowało i podziekowaliśmy. Ale weterynarz nie chciał odpuścić i na siłę, miotającego się we wszystkie strony psu próbował obciąć pazury. Z każdym jego ruchem ściskał mu stłuczoną łapę jeszcze mocniej. Na kolejny nasz sprzeciw zaproponował że weźmie psa bez nas do innego gabinetu. To już był szczyt wszystkiego. Mój TZ zdjąć znerwicowanego psa ze stolu i poszliśmy ... No ka co to za wet który zamiast pomóc jeszcze bardziej psa stresuje i jeszcze większy mu sprawia ból... Ehh... mam nadzieje że to nie pozostawi po sobie żadnych złych skutków w Samira psychice... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bartish
Dołączył: 04 Maj 2013
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Grunwald, Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:26, 14 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Ostateczny argument przeciwko lecznicy na Grunwaldzkiej? Proszę bardzo.
Po wczorajszym wypadku w Lasku Marcelińskim - o czym pisałam tutaj - i nie dającej nic reanimacji zdecydowaliśmy, że trzeba zawieźć psa do weterynarza. Jako że było już dość późno, to mieliśmy w sumie dwie opcje: Grunwaldzka i Mieszka (ale to drugi koniec miasta, a liczył się przecież czas). Po dojechaniu na miejsce i poinformowaniu o stanie psa (nieprzytomny, brak oddechu, akcji serca) "pan weterynarz" stwierdził, że ma psa w podobnym stanie w gabinecie i nie może teraz wyjść. Okazało się, że tym psem "w podobnym stanie" był piesek, któremu zakładano trzy szwy (których nawet nie potrzebował!). Rhodesiana przyjęto... po 15 minutach. Nie muszę chyba mówić, że wtedy na pomoc było już zdecydowanie za późno. Szlag trafia człowieka w takiej sytuacji.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bartish dnia Nie 20:34, 14 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aggi
Administrator
Dołączył: 09 Mar 2013
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań, Rataje Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:18, 26 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Fatalnie czyta się takie rzeczy... To utwierdza mnie jedynie w przekonaniu, że nie wszyscy są stworzeni do swojego zawodu i nie wszyscy są pasjonatami... Niektórzy to po prostu bezuczuciowi rzemieślnicy. Szkoda, szkoda psiaka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wikunia
Dołączył: 27 Mar 2014
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań, Grunwald-Ławica Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:36, 27 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Co do weterynarza z ul. Grunwaldzkiej jest to najgorszy według mnie weterynarz w Poznaniu. Może opowiem historię, nie moją ale znajomych.
Z jakiś rok temu ktoś przejechał im yorka, przeżył ale miał niedowład tylnych łapek, więc pojechali do owego weta ten stwierdził że za parę tygodniu psu przejdzie, dał jakiś zastrzyk i wysłał do domu. Po jakimś miesiącu pies nadal nie chodził, więc pojechali do innego weta który stwierdził że gdyby przyjechaliby od razu psiaka łapki najprawdopodobniej dałoby się uratować.
Dzisiaj biedak na wózku musi jeździć
Także nikomu nie polecam !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ania
Dołączył: 11 Sie 2015
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:43, 11 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Ja z kolei nasłuchałam się samych negatywnych opinii o klinice na Mieszka I, zwanej także... "umieralnią" (czy trzeba dodawać coś więcej?)
Dziś na stronie Głosu Wielkopolskiego ukazał się nawet artykuł o uśmierceniu tam kolejnego psa, przez postawioną złą diagnozę (niestety nie mogę wkleić linku). Nóż się w kieszeni otwiera. Nikomu nie polecam, a raczej stanowczo odradzam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|